niedziela, 24 lutego 2013

Kielce - Daleszyce_2005









Koniec drugiego roku studiów.
Jeden z pierwszych wypadów na "nowym" bajku. Wcześniejszy niestety uległ kontuzji w skutek eksploracji terenów przewyższających zarówno jego jak i moje możliwości - czołowe zderzenie z 60 cm-wym głazem po ostrym zjeździe na nieczynnej kopalni "Wietrznia" w Kielcach.










Przygotowanie bajka w akademiku dzień wcześniej, szybki obranie trasy, rano lekkie śniadanko i w trasę.



Rozgrzewka przez miasto w kierunku wypadowym na Kraków. Pierszy cel - Góra Telegraf.
Wzniesienie to znajduje się w południowej części miasta. W zimie czynny jest tam wyciąg orczykowy, natomiast w lecie stanowi on idealny punkt widokowy na całe niemal miasto Kielce.

Widok na Kielce z Góry Telegraf.
Szczyt ten leży na Niebieskim Szlaku Turystycznym. Podążając nim dalej, przejeżdża się kawałek ulicą Wojska Polskiego i po paruset metrach szlak znowu prowadzi szutrową trasą, tym razem polami.

Tuż przed wjazdem w las, na niewielkim wzniesieniu, mamy piękny widok, tym razem na zdobytą wcześniej Górę Telegraf. Fajnie jest móc zobaczyć w całej okazałości wcześniejsze zdobyte wzgórze :)

Widok na Górę Telegraf.
Następnie trasa prowadzi lasem... noi w sumie tyle mogę napisać, bo za dużo nie pamiętam z tej trasy, a ze zdjęć też zbyt dużo nie wynika.


Po dotarciu do Daleszyc, jako drogę powrotną obrałem tym razem Czerwony Szlak Turystyczny.
Który też w większości prowadzi lasem.


Po dotarciu na asfalt, zahaczyłem jeszcze o zbiornik wodny kopalni w Sukowie.


Jakoś trasa nie utkwiła mi bardziej w pamięci. Może ze względu na mało wymagające tereny, czy też mało interesujący punkt docelowy - Miasto Daleszyce.
Ale tak czy inaczej, każdy wypad na bajku, choćby nie z pierwszej półki, jest pozytywny :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz